Janusz Korczak to wybitna postać nauk społecznych. Osobiście uważam, że nie tylko każdy wychowawca, ale również rodzic może wiele się od niego nauczyć. Wiele jego nauk i teorii daje bardzo dużo do myślenia i potrafi zmienić sposób postrzegania dzieci oraz placówek edukacyjno-opiekuńczych. Właśnie dlatego dzisiaj chciałabym przedstawić Ci prawa dziecka, które szerzył ten pedagog. Były one bowiem czymś zupełnie nowym w naukach pedagogicznych i stały się fundamentem do powstania Konwencji o prawach dziecka – międzynarodowej konwencji przyjętej przez ogólne zgromadzenie ONZ.
Posłuchaj zatem, o co apelował Janusz Korczak względem dzieci. Jakie miało to znaczenie i dlaczego było według niego tak ważne.
Prawa dziecka według Janusza Korczaka
Korczak wśród pedagogów jest znany przede wszystkim ze swojej walki o prawa dziecka. Jak sam głosił „Nie ma dzieci, są ludzie”. W ten sposób starał się propagować podmiotowe traktowanie najmłodszych i ich pełne angażowanie w społeczeństwo. Ta wybitna jednostka kochała dzieci nad życie i do końca walczyła o ich lepsze poznanie i zrozumienie.
Wśród najistotniejszych praw, o które walczył Korczak, warto wymienić między innymi:
Prawo do szacunku
Korczak dostrzegał w dzieciach ludzi. Nigdy nie patrzył na nie jak na gorsze istoty, które staną się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa dopiero wtedy, gdy dorosną. Właśnie dlatego propagował prawo dzieci do szacunku.
Szacunek powinien przejawiać się w traktowaniu dziecka w indywidualny sposób. Nie powinien być jedynie numerkiem na liście obecności w szkole. Wychowawca ma obowiązek poznać każdego swojego wychowanka i traktować go w indywidualny sposób. Podobnie w rodzinie – rodzic okazuje szacunek swoim dzieciom nie tylko poprzez równe ich traktowanie, ale również poprzez indywidualne do nich podejście, ponieważ każdy ma inne potrzeby, inny charakter i zdolności.
Prawo do szacunku to również akceptowanie i realizowanie podstawowych potrzeb każdego dziecka. Zaspokajanie ich w odpowiedni i zindywidualizowany sposób. To również stawianie określonych potrzeb na równi z tymi, które mają dorośli – nigdy nieuznawanie ich za mniej istotne.
Prawo do niewiedzy
Dzieci poznają świat od najmłodszych lat i pierwszych dni życia. Mimo to potrzebują bardzo dużo czasu, cierpliwości i zrozumienia. Nierozumienie świata wiąże się z ogromną ilością pytań, z popełnianiem błędów i różnorodnymi upadkami. Mimo to należy oddać im prawo do tego wszystkiego. Nie należy pośpieszać ani wymagać niczego, co jest poza ich możliwościami. Właśnie dlatego w prawie do niewiedzy warto również zawrzeć akceptowanie indywidualnego tempa rozwoju każdego dziecka.
Korczak uczy, że należy pomóc dziecku w poznawaniu świata. Opiekun powinien mu towarzyszyć, wspierać i podpowiadać, ale jednocześnie pozwalać samodzielnie eksplorować wszystkimi swoimi zmysłami. Pozwolić na popełnianie błędów i uczyć, że takowe mają prawo występować, ponieważ nikt nie jest idealny.
Prawo do niepowodzeń i łez
Ten punkt odnosi się przede wszystkim do przeżywania własnych emocji przez dziecko. Nie uciszajmy ich i nie demonizujmy. Jeśli maluch się wywróci i skaleczy w kolano, niech się wypłacze. W ten sposób da wyraz swojemu strachowi i bólowi, które nim zawładnęły. Nie warto wychowywać go w przekonaniu, że grzeczne dzieci nie płaczą, ponieważ wyrażanie swoich emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych, jest zdrowym przeżywaniem własnego życia.
W dzisiejszych czasach mnóstwo osób mierzy się z problemami emocjonalnymi. Wiele dorosłych nie pozwala sobie na przeżywanie swoich uczuć, co często wynika właśnie z błędnych przekonań nabytych w dzieciństwie. Warto odchodzić od tych schematów i zauważył to waśnie Korczak 100 lat temu.
Prawo do upadków
Nic nie uczy więcej niż upadek i popełniony błąd. Korczak uważał, że dzieciom należy się prawo do popełniania błędów, a rodzice i wychowawcy powinni go wspierać w poszukiwaniu przyczyn tych upadków. W sytuacji, w której coś nie idzie po myśli dziecka, warto go wesprzeć i pomóc poradzić sobie z negatywnymi konsekwencjami błędu. Wytykanie i obrażanie dziecka to nie tylko łamanie jego praw, ale również uczenie, że nie ma społecznego przyzwolenia na upadki. To natomiast w dorosłości prowadzi do niezdrowego perfekcjonizmu, o którym pisałam w ramach innego artykułu.
Prawo do własności
Według Korczaka taką samą wartość ma droga zabawka, jak i kamień znaleziony podczas spaceru. Wszystko, co jest ważne dla dziecka, jest jego własnością. Ma prawo przechowywać swoje skarby i sięgać po nie w sytuacjach, w których samo chce. Właśnie dlatego warto uszanować prace plastyczne maluchów i najbardziej ukochane zabawki.
Warto również pamiętać, że bałagan w pokoju może być sposobem na wyrażenie siebie. Właśnie dlatego, zamiast krytykować dziecko za brak porządku, warto zachęcić je do posegregowania jego skarbów. Pamiętaj, że dla dziecka to, co dla Ciebie jest nic nieznaczącym elementem codzienności, może być największą radością.
Prawo do tajemnicy
W dzisiejszych czasach na dziecko czyha ogromna ilość zagrożeń, dlatego ciężko mówić o prawie do tajemnicy. Rodzice bowiem powinni wiedzieć, co maluch wyszukuje w Internecie i z jakimi osobami ma kontakt. Pewne rzeczy pozostają jednak ponadczasowe i tym jest właśnie prawo do tajemnicy. Warto je respektować, nawet w tych najdrobniejszych sprawach. Zarówno w zabawie, jak i w życiu codziennym.
Obowiązkiem dorosłych jest wyjaśnienie dziecku, że są takie sprawy, o których nie musi mówić. Są sytuacje, które mogą pozostać jego własną tajemnicą.
Prawo do radości
Dzieci mają niesamowitą zdolność cieszenia się bardzo małymi rzeczami. Z czasem taka umiejętność gdzieś się zaciera, a maluch dorasta. Korczak jednak przekonuje nas, że ta dziecięca radość nie zanika – ona jest jedynie głęboko ukryta. Warto zatem wspierać maluchy w beztroskim śmiechu wywołanym przez drobne rzeczy. To również w przekonaniu pedagoga coś, czego dorośli mogą się uczyć od najmłodszych.
Nie ważne, czy będzie do napotkany na spacerze ślimak, spadający liść czy krople deszczu spływające po szybie. Jeśli dziecko dostrzega w tym źródło szczęścia, które przepełnia go pozytywnymi emocjami, warto go w tym wspierać. Nie zabraniać mu, ale i nie umniejszać tej chwili.
Prawo do wypowiadania swoich myśli i uczuć
Prawem każdego człowieka, niezależnie od wieku, jest wyrażanie swoich własnych myśli, opinii i poglądów. Przysłowie „ryby i dzieci głosu nie mają” niezwykle skutecznie to prawo odbiera. Może się natomiast okazać, że spostrzegawczość i prostolinijność myślenia dziecka zaskoczy niejednego dorosłego. Właśnie dlatego szanujmy zdanie najmłodszych tak samo, jak tych dorosłych.
Prawo do dnia dzisiejszego
To prawo odbiera się w bardzo niepozorny sposób – każąc dziecku myśleć zanadto o przyszłości. Oczywiście, jest to niezwykle istotny element jego rozwoju, jednak nie zapominajmy, że dziecko jest tylko dzieckiem. Pozwólmy mu na dzieciństwo i dziecięce zabawy. Nie zmuszajmy do bycia „małym dorosłym” w świecie, w którym tak szybko każe się mu dorosnąć.
Dziecko skupia się przede wszystkim na tym, co ma tu i teraz. I ma do tego prawo. Jeśli odnajduje radość w obserwowaniu natury, to pozwól mu na to. W końcu to kwintesencja dzieciństwa – możliwość cieszenia się chwilą bez zastanawiania się, co będzie za chwilę.
Korczak był inicjatorem praw dziecka. Walczył o nie w imieniu każdemu malucha, któremu odebrano głos i prawo do wyrażania siebie. Bierzmy z niego przykład. Prawa, o których mówił, były dostosowane przede wszystkim do czasów, w których żył, więc warto podchodzić do nich w elastyczny sposób. To jednak nie zmienia, że maluchy mają prawo być sobą, poznawać świat i cieszyć się chwilą. Są dziećmi, więc nie zmuszajmy ich do szybszego dorośnięcia. Są dziećmi, ale nie odbieramy im prawa do bycia pełnowartościowym człowiekiem.
To również Cię zainteresuje!
Te zabawy na świeżym powietrzu pokocha Twoje dziecko!